Aleksandra Walków
Jesteś fajna i ładna

Dyplom Licencjacki zrealizowany w: III Pracowni Fotografii (prof. Piotr Wołyński), VI Pracowni Fotografii (prof. Andrzej P. Florkowski)

Na pewnej kartce, która w zeskanowanej formie znalazła się w sketchbooku, moja kuzynka napisała mi, że jestem fajna i ładna i super bomba. Było to dla mnie inspiracją do kontynuowania projektu o dojrzewaniu, co w efekcie przerodziło się w projekt o mnie samej. Prezentowany sketchbook jest efektem moich przemyśleń, prób i analiz. Punktem wyjścia. Centralnym punktem mojej wystawy jest fotografia kobiet z mojej rodziny o roboczej nazwie „White Power”, prezentowana w ramie w rozmiarze 100×150. Na pierwszym planie jest moja główna bohaterka Magda. Za nią kobiety, które wpłynęły i wpłyną na jej życie. One ją ukształtują. Najważniejszą i centralnie siedząca za nią postacią jest moja stara Babcia. Dla mnie i dla Magdy jest ona bardzo ważną osobą. Tylko z nami ma ona tak silną więź, co pokazałam na dwóch studyjnych, bardzo ważnych, jak nie najważniejszych dla mnie fotografiach w tym cyklu. Z tą główną centralną fotografią powiązane są pozostałe, mniejsze zdjęcia. Są one puzzlami, z których układa się opowieść o dojrzewaniu. Na studyjnych zdjęciach są symbole, które przedstawiają podobieństwa, traumy, gesty i przeżycia Magdy, które są podobne do moich. Od skazy białkowej, poprzez garbienie się aż do niechlujstwa i miłości do chrupek kukurydzianych. Na jednym zdjęciu próbuje ubrać moją kuzynkę w swoje przeżycie z tamtego okresu. Kubek gorącej herbaty poparzył moje uda. Blizny mam do dzisiaj. Magda na szczęście tych blizn nie ma, ale ma inne i „mieć będzie”, które pozostawią po sobie okres dojrzewania.
Jedynym zdjęciem, na którym pojawiam się ja, jest małe zdjęcie, na którym moja kuzynka trzyma się moich włosów. Przez tą fotografię chciałam pokazać moją silną więź z modelem. Pozostałe zdjęcia są wykonane w warunkach domowych, bezpiecznych dla mojej kuzynki. Poprzez klimat tych zdjęć i delikatnie wpadające światło chciałam pokazać inną stronę dojrzewania, której nie kreuję, tylko jestem jej biernym obserwatorem. Subtelnie analizuję jej zmaganie się z cielesnością, wstydem, samotnością i smutkiem. Na przeciwko ściany ze zdjęciami znajduję się telewizor, w którym prezentuję video. W pewnym stopniu to obserwacja mojej modelki, jej zachowań. Magda na tym zapisie video nawet próbuje się uśmiechać, jest trochę zawstydzona, jest w centrum uwagi czego nie znosi, bo zawsze stara się być na uboczu. Na tym filmie, moja kuzynka jest aż za bardzo jak na nią „widzialna”. Teraz to ona obserwuje nas i samą siebie oraz swoje zmaganie z dojrzewaniem.
To video jest ważną częścią mojej wystawy gdyż „nagrana” Madzia odgrywa najtrudniejszą rolę swojego życia: DORASTA.