Niepokój żyje w nas od poczęcia, rządzi nami, osłabia i jednocześnie nas chroni. Mówił o nim Sokrates, badał go Freud, pisał o nim Dante, malował Goya. Na etat zatrudnili go politycy oraz lobbyści. Nauka dzieli go na części pierwsze, selekcjonuje i diagnozuje: strach, obawa, trwoga, panika, fobia, lęk. Każde trochę inne, ale płodne w skutki: od walki po unik i ucieczkę.
Susan Sontag pisała o tym, że fotografia chroni od lęku, jednocześnie stanowiąc narzędzie władzy. I tak, jak biopolityka manipuluje poczuciem zagrożenia, kultura, która powstała w odpowiedzi na strach, jest też jego generatorem. „Nieokreślony niepokój” Antoniego Kepińskiego w „płynnej nowoczesności” Zygmunta Baumana wypełnia pustkę nieznanego niebezpieczeństwa wyimaginowanymi obrazami.
Wychodząc od zagadnień wzbudzających we współczesnym świecie strach (kryzys finansowy, choroby i pandemie, klimatyczna zagłada, Inny / ruch uchodźczy, mniejszości, odmienności, głód, słabość i śmierć) chciałabym powiedzieć coś o nas dla samej siebie. Aby oswoić paraliżujący mnie lęk i tak samo rozmyć ów niepokój w Tobie. I w Innym – takim samym lub różnym, w roślinie, zwierzęciu i człowieku.
Praca jest częścią dyplomu licencjackiego przygotowywanego pod okiem prof. Piotra Wołyńskiego i dr. Michała Bugalskiego na Wydziale Fotografii Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.